"Ginger", Nana Bekher
RECENZJA PATRONACKA PRZEDPREMIEROWA
Opis:
„Ginger” Nany Bekher to powieść obyczajowa. Akcja dzieje się w Ameryce. Główna bohaterka to młoda dziewczyna o imieniu Ginger. Nie wie kim jest, wychowywała ją całe życie obca osoba. Jej praca to taniec w klubie nocnym. Podczas wieczornego występu pewien mężczyzna jest nią oczarowany od pierwszego wejrzenia, i nie może przestać o niej myśleć. Ratuje jej życie, gdy jest zagrożone. Co z tego wyniknie, przyjaźń czy miłość?
Kim jest naprawdę dziewczyna? Jaką ma przeszłość?
Recenzja:
Zaufałam autorce od razu i postanowiłam być patronatem medialnym tej książki i się nie zawiodłam. Powieść świetnie napisana, bardzo tajemnicza, sekret goni sekret. Autorka genialnie przedstawiła tę historię. Z przyjemnością czytam zawsze jej książki, ponieważ są ciekawe, pełne akcji i napięcia, a jednocześnie takie ciepłe. Najbardziej z bohaterów polubiłam Santiago, taki męski i dojrzały mężczyzna z zamiarem niesienia pomocy.
Ginger ma takie dobre serce, a została w swoim życiu bardzo zraniona. Dobrze, że odnalazł ją z początku obcy dla niej człowiek, bo kto wie, co by z nią było. Sceny intymne napisane z dojrzałością, subtelne i delikatne, bez żadnych podtekstów wulgarnych.
Muszę przyznać, że byłam w szoku, jak dowiedziałam się kim jest dziewczyna z klubu. Nigdy bym się tego nie spodziewała, po prostu zdziwienie. Dowiecie się tego wszystkiego, jak przeczytacie tę historie . Ta pozycja mnie pochłonęła od pierwszej strony, wciągająca i intrygująca jednocześnie.
Nawet jest w niej mowa o Włoszech, pięknym kraju, który ma swój urok i klimat.
Podsumowując, książka pełna tajemnic, o miłości i szukaniu sensu w swoim życiu. Polecam, godna przeczytania.
Brzmi ciekawie, jak będę miała okazję, to ją sprawdzę.
OdpowiedzUsuńTakie książki to totalnie nie moja bajka.
OdpowiedzUsuń